Witajcie :)
Dziękuję wam pięknie za wszystkie życzenia :))
Święta i po świętach, pierwsze dni są zawsze najtrudniejsze, bo powoli trzeba wracać do codzienności i obowiązków. Pogoda nam też nie sprzyja, u mnie rano było biało.
Kwiecień już taki jest, "bo przeplata trochę zimy trochę lata".
Kwiecień już taki jest, "bo przeplata trochę zimy trochę lata".
Ja jednak czekam na cieplejsze dni, by cieszyć się w pełni, prawdziwą wiosną.
Póki co otaczam się w swoich wnętrzach kwiatami i zielonymi roślinami.
Uwielbiam botaniczne motywy. Na wszelkich rycinach, tablicach botanicznych pięknie prezentują się zwłaszcza paprocie. To bardzo dekoracyjne i efektowne rośliny, które zachwycają na żywo.
Ja u siebie mam dwie bujne paprotki, które już wam kiedyś pokazywałam tutaj.
Ostatnio, jedna z nich potrzebowała przesadzenia. A ja postanowiłam wykorzystać kilka niepotrzebnych liści do dekoracji pokoju dziennego.
I tak powstały subtelne, naturalne i efektowne dekoracje.
Ich botaniczny charakter podkreślają prosty, wąski słoiczek i ciemna butelka w stylu vintage.
Tak wyeksponowane liście paprotki świetnie komponują się z dodatkami w stylu skandynawskim, zwłaszcza na tle plakatów z typografią i botaniką. Dobrze prezentują się też w towarzystwie retro dekoracji.
Liście paprotki w szklanym słoiczku i ciemnej butelce vintage.
Ciemna butelka bardzo ładnie komponuje się ze starą, retro, ćmielowską lampką.
Przezroczysty, wąski słoiczek znalazł swoje miejsce na komodzie wśród plakatów
i skandynawskich detali.
Foto 1-11 są mojego autorstwa i są moją własnością.
Po świątecznej przerwie wracam powoli do blogowania i już dzisiaj zapraszam was serdecznie na kolejny post.
Dziękuję wam pięknie za wszystkie komentarze i waszą obecność na blogu:)
Po świątecznej przerwie wracam powoli do blogowania i już dzisiaj zapraszam was serdecznie na kolejny post.
Dziękuję wam pięknie za wszystkie komentarze i waszą obecność na blogu:)
Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających mój blog :)
Z radością witam nowych czytelników mojego bloga :)
Miłej drugiej połowy tygodnia :)Z radością witam nowych czytelników mojego bloga :)
Bardzo fajny pomysł z paprotkami. Masz cudną lampkę :).
OdpowiedzUsuńU mnie odkąd się pojawiły w sklepach stoją w wazonie cały czas tulipany :).
I rano też było biało. Teraz zostały już tylko resztki śniegu ...
UsuńAniu, piękna dekoracja i lampka ćmielowska. Mam taką samą, tylko moja ma zieloną sukienkę i nie doczekała się jeszcze abażuru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się taka dekoracja :) Ja mam bukszpan i lubię na niego patrzeć, zieleń ładnie wygląda na tle białej ściany :)
OdpowiedzUsuńinteresujące dekoracje:)
OdpowiedzUsuńLubię minimalistyczne dekoracje z liści paproci, czy monstery. Modne są też liście eukaliptusa. Jednak trudno takie dekoracje zdobyć:)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe aranżacje Aniu:) Gdy byłam na święta u mamy dostałam piękną paproć - bardzo lubię te kwiaty, są niezwykle dekoracyjne:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńUwielbiam paprotki :)
OdpowiedzUsuńObserwuje :)
allixaa.blogspot.com - klik
Młode listki paprotki są przepiękne - jasnozielone i delikatne. A w domu... też prezentują się dobrze - nadają świeżości i takiej jasności, bo jak mówią, "diabeł tkwi w szczegółach". Pozdrawiam i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! :-) Świeże paprotki u mnie w domu niestety nigdy się nie trzymały... ale wszystkie inne kwiaty tak ;-)
OdpowiedzUsuńPaprocie nie tylko ładnie się prezentują, ale prawdopodobnie wywierają także korzystny wpływ na zdrowie - oczyszczają powietrze i niwelują promieniowanie emitowane przez różne urządzenia domowe.
OdpowiedzUsuńBtw, zakochałam się z tej ćmielowskiej lampce - jest boska!
Pozdrawiam gorąco
Paprotki są śliczne, takie delikatne, pięknie u Ciebie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTaka prosta i naturalna dekoracja. Uwielbiam takie.
Uściski poświąteczne.
Wdzięczna, prosta dekoracja. Rosliny zawsze wnoszą oddech do wnętrza.
OdpowiedzUsuńZawsze coś ciekawego nam pokażesz :)
OdpowiedzUsuńPaprotki są świetne:)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie przypuszczała, że z liści paproci można zrobić tak fajną dekorację. Niby nic, a trochę zieleni zawsze cieszy oko i upiększa wnętrze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPaprotki są fajne, ale to plakat psiaka skradł moje oczy O O <3
OdpowiedzUsuńŚciskam,
Dominika
Paprotki to zdecydowanie niedoceniane roślinki. ;) Uwielbiam je jako dodatek do skandynawskiego wnętrza.
OdpowiedzUsuńNawet najprostsza gałązka potrafi wnieść nowe życie...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię paprotkę - to chyba sentyment... :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje :)
Nada más alegre que unas simples ramas en un florero ,, hacen la gran diferencia en una decoracion
OdpowiedzUsuńdo czytania przed snem
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te pomysły.
OdpowiedzUsuń