Witajcie :)
Dzisiejszy post to wspomnienie lata. A mowa będzie o słonecznikach, które tego lata były ozdobą mojego mieszkania.
Słoneczników nie trzeba nikomu przedstawiać. Każdy z nas je doskonale zna. Słonecznik ma szerokie zastosowanie, jest rośliną uprawną, wykorzystywaną do produkcji jadalnego oleju słonecznikowego. Jego ziarna to zdrowa przekąska, często wykorzystywane są w kuchni w formie prażonej - do sałatek, makaronów, również do wypieków: chleba, bułek. W swojej kuchni lubię posypywać makarony prażonym słonecznikiem np. makaron z cukinią, pomidorami i bazylią. Słoneczniki to też rośliny dekoracyjne.
Nazwa słonecznik została utworzona z greckich słów helios - czyli słońce i anthos - kwiat. Pochodzi on z rodziny astrowatych i obejmuje 50 gatunków. Naturalnie występuje w Ameryce Północnej i stamtąd przywędrował do Europy. Słoneczniki były uprawiane przez rdzennych Indian od 900 roku p.n.e. Po odkryciu Ameryki przez Europejczyków przywędrowały do Europy w XIV wieku. W wielu kulturach okazałe kwiatostany słonecznika symbolizowały słońce, kojarzyły się też z władzą, panowaniem, bogactwem. W chrześcijaństwie symbolizowały modlitwę, wdzięczność, Maryję, Matkę Jezusa.
Po słoneczniki sięgało wielu poetów, pisarzy, artystów malarzy. Maria Pawlikowska Jasnorzewska dedykowała im jeden ze swoich wierszy Słonecznik :
Wysokiej wiedzy solarnej,
Kwiecie, który Słońce za wzór bierzesz!
Z dawna już, kręgiem nasion
Chóralnie szeptałeś
O ciemnem jądrze słonecznym,
A koroną złocistych płatków,
O fotosferze.
Dzikie, korzenne tchnienie
Z bliska cię osnuwa:
Może to zapach Słońca,
Który ty przeczuwasz? "
O słonecznikach pisał Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu. Najsłynniejszy obraz przedstawiający ten słoneczny kwiat to Słoneczniki Vincenta van Gogha. Słoneczniki pojawiły się też w obrazach takich wielkich artystów jak Claude Monet, Gustav Klimt.