Witajcie :)
Po kilku wnętrzarskich i inspirujących postach zapraszam was do mnie :).
W styczniu, kiedy za oknem mamy jeszcze zimę, u mnie na parapecie w kuchni "posypało kwieciem" i to nie byle jakim tylko grudniowym :).
A dokładniej, zakwitły bujnie kaktusy grudniki, zwane zygokatusami czy bożonarodzeniowymi. Szczególnie "na medal" spisał się kaktus trzyletni. W ubiegłym roku wypuścił kilka kwiatów, a w tym roku jest cały w kwiatach i pączkach. Drugi, młodszy bo dopiero roczny, ma dłuższe zwisające liście i kwiatów trochę mniej.
Widok pięknych kwiatów zawsze mnie cieszy, ale zimą to już szczególnie :)
Trzyletni kaktus grudnik w rozkwicie.
Roczny grudnik.
W styczniu spotkała mnie też miła "bombkowa" niespodzianka od Agnieszki "Raeszki" z bloga raeszka.blogspot.com. Agnieszka przez cały rok haftowała piękne i oryginalne bombki na choinkę, a jedną z nich dostałam właśnie ja, z czego bardzo się cieszę :)).
Do bombki Agnieszka dołączyła kilka bardzo fajnych,
bombkowych i drewnianych drobiazgów oraz coś słodkiego :).
Dla mnie Agnieszka to prawdziwa mistrzyni haftu. Podziwiam jej hafty od dawna.
Rok temu dostałam od Agi haftowany magnes na lodówkę w postaci zimowej mufinki.
Foto 1-15 są mojego autorstwa i są moją własnością.
Oprócz haftów Agnieszka też tworzy piękne kartki. Zaglądajcie do Agnieszki "Raeszki" na jej blog, by zobaczyć więcej jej niesamowitych haftów.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i waszą obecność na blogu:)
Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających mój blog :)
Z radością witam nowych czytelników mojego bloga :)
Udanego weekendu :)
Z radością witam nowych czytelników mojego bloga :)
Udanego weekendu :)
Jaki piekny parapetowy okaz, aż daje lekkie poczucie wiosny zimą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Aniu
Cudowne roślinki:) Pięknie zdobią parapet:) Masz rękę do kwiatów Aniu:) Niespodzianka wspaniała:) Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńkwiatki o takiej porze to cieszą najbardziej, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiekne te kwitnace kaktusty :)
OdpowiedzUsuńAle piękna ta bombka :)
OdpowiedzUsuńRoślinka cudna, świetne fotki :)
Uwielbiam te rośliny. Jak tylko nadarzy się okazja kupie kolejny egzemplarz. Bombki bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Aniu, ślicznie zakwitły Ci kaktusy grudniki. Jak wiesz, ja też kocham kwiaty i one zawsze wprowadzają wiele radości w moje otoczenie, dlatego już dawno obiecałam sobie, że po przeprowadzce nie zabraknie tych kwiatów i u mnie. Moja siostra również jest ich miłośniczką i co roku mam okazję podziwiać jak pięknie kwitną u niej na parapecie. A ich kolejną zaletą jest to, że są tak mało wymagające - tak przynajmniej twierdzi siostra. Jak mówi, nawet zaniedbane w ciągu roku i traktowane po macoszemu, zakwitają pięknie. Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKwitnie aż miło :)
OdpowiedzUsuńAle cudne kwiaty ! Ja musze soie kupić jakiś kwitnące kwiaty do domu :) :* Buziaki Kochana :*
OdpowiedzUsuńGrudnik, już trochę zapomniana roślinka, a jaka piękna. Cudownie kwitnie :)
OdpowiedzUsuńZnam polecany blog. Pięknie zakwitł grudnik, mój juz po, zawsze kwitnie przed przymrozkami :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
Przecudownie zakwitł Ci grudnik. jJ kompletnie zapomniałam o tym kwiatku na święta. Miałam amarylisy, które za chwilę powtórzą kwitnienie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te rośliny :)
OdpowiedzUsuńIch kwiaty są przepiękne i kwitną o porze, gdy trudno o inne kwiaty.
Pozdrawiam serdecznie.
To już kolejny grudnik, który widzę obsypany kwiatami :)) Pięknie rozkwitły roślinki u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Oj tak, ja też chcę już kwiatów i WIOSNY, jak nie wiem mi się do niej spieszy,może być nawet w takim kaktusowym nieco zimowym wydaniu, ale jednak ;)
OdpowiedzUsuńLubię te Grudniki, kiedyś też go miałam, nazywał się Edward... Niestety nie wiem co się z nim stało... chyba został u rodziców w domu. A bombka - arcydzieło, wiem że Raeszka ma talent! Czasem do niej zaglądam :)
OdpowiedzUsuńKwiatek wspaniały :)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie mam reki do kwiatków :( Mi coś marnieją.
Niespodzianka super! :)
Aniu nawet nie wiedziałam, że są takie kaktusy. Mają śliczne kwiatki :).
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję za takie chwalebne słowa dla mnie. Bardzo mi miło :).