Witajcie :)
Dawno na blogu nie było posta z moich czterech ścian, więc nadrabiam zaległości, a jest ku temu okazja.
W pierwszej części wpisu chcę wam pokazać moje dwa kaktusy grudniki, zwane zygokaktusami. Zamiast zakwitnąć w grudniu, na Boże Narodzenie to obudziły się w środku lutego. Kiedy za oknem zrobiło się już prawie wiosennie, ja wiedziałam, że zima nie da nam o sobie jeszcze zapomnieć. Dowodem na to były pąki kaktusa.
Starszy kaktus, który ma 4,5 roku, zakwitł trzema pięknymi kwiatami. Młodszy ma więcej pąków.
Kaktusy zdobią mój salon, jeden swoje miejsce znalazł na małym stoliku w towarzystwie świec i ptasiej klatki vintage. A drugi spogląda z góry, z nad biblioteczki z książkami, na tle turkusowej ściany. Dobrze się komponuje z drucianym koszykiem, w którym trzymam płyty.
Kaktus grudnik w towarzystwie świec i klatki vintage.
Zygokaktus ma cudowne kwiaty, które pięknie prezentują się na żywo i na zdjęciach.
Zygokaktus ma cudowne kwiaty, które pięknie prezentują się na żywo i na zdjęciach.
Drugi kaktus powędrował na górę, na biblioteczkę.
W drugiej części posta chcę wam pokazać jaką miłą niespodziankę dostałam od Basi z bloga 5porroku.blogspot.com. A jest nią tomik poezji "Między słowem a ciszą" autorstwa Basi. Cieszę się bardzo, bo od dawna śledzę blog Basi, gdzie mam okazje podziwiać jej talent do poezji, ale również do malarstwa.
Do książki Basia dołączyła coś słodkiego :).
Foto 1-16 są mojego autorstwa
Basiu, jeszcze raz bardzo dziękuję za tak miłą niespodziankę :).
A was Moi Drodzy zapraszam na kolejne posty.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i waszą obecność na blogu:)
Basiu, jeszcze raz bardzo dziękuję za tak miłą niespodziankę :).
A was Moi Drodzy zapraszam na kolejne posty.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i waszą obecność na blogu:)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających mój blog :)
Z radością witam nowych czytelników :)
Udanego, nowego tygodnia :))
Zawsze takie niespodzianki kwiatkowe są super! Też dostałem od Basi jej tomik, pięknie stworzony, z własną, niepowtarzalną duszą w środku... Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńPięknie kwitnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie zakwitł *.* Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Śliczny ten kwiatek :)
OdpowiedzUsuńale przepięknie zakwitł Ci ten kiwatek, super! ale pozytywnie
OdpowiedzUsuńto już masz wiosnę w domku, super:)
OdpowiedzUsuńMusisz mieć rękę do kwiatów, że kaktusy Ci tak pięknie kwitną :)
OdpowiedzUsuńZieleni nigdy za dużo, piękny :)
OdpowiedzUsuńA co z roślin polecasz do łazienki?
OdpowiedzUsuńPrzeurocze roślinki. Kocham zieleń w domu i ich cichą, przepiękną obecność. I poezję kocham... Pozdrawiam ciepło Pola :)
OdpowiedzUsuńSłodkości muszą być :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie niespodzianki książkowe. Będziesz miała super pamiątkę ;)
OdpowiedzUsuńPiękny gest :)
OdpowiedzUsuńSzlumbergera zawsze kwitnie, gdy inne kwiaty odpoczywają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Aniu.
Kurcze u mnie jakoś kwity nie chcą kwitnąć :( U Ciebie pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPięknie kwitnie oby jak najdłużej :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPięknie zakwitły, ogólnie bardzo oryginalny kwiat, ciężko powiedzieć na pierwszy rzut oka, że to kaktus.
OdpowiedzUsuń